Marcin Marchwiński
Tarwid gra bardzo wytrawnie i z wyobraźnią, rozpięty gdzieś pomiędzy oszczędnym, klasycznym brzmieniem, niepłytkim liryzmem i chłodną dramaturgią, ciekawie operując kontrastami i eksponując sporą wrażliwość.
Tarwid gra bardzo wytrawnie i z wyobraźnią, rozpięty gdzieś pomiędzy oszczędnym, klasycznym brzmieniem, niepłytkim liryzmem i chłodną dramaturgią, ciekawie operując kontrastami i eksponując sporą wrażliwość.